Dzisiaj dzięki Bogu jest wtorek, 26 stycznia 2021r. Jesteś naszym 2582618 gościem. ![]() Taniec śmierci - historia obrazu![]() Historia obrazu „TANIEC ŚMIERCI”
W kaplicy św. Anny wisi dużych rozmiarów obraz (203 x 253 cm) przedstawiający „Taniec śmierci”. W prostokącie, wykreślonym w środku obrazu, na tle dalekiego krajobrazu, widzimy koło taneczne kobiet z różnych stanów, od cesarzowej po chłopkę, trzymające za ręce kościotrupy. W górnym, lewym rogu prostokąta w tym samym krajobrazie, dwie klęczące niewieście postacie adorują Ukrzyżowanego. W prawym rogu, z Chrystusem i Bogiem Ojcem w środku – to niebo lub Sąd Ostateczny. Róg dolny po lewej stronie zajmują figury pierwszych rodziców, prawy zaś piekło zobrazowane w postaci paszczy Lewiatana pochłaniającego potępionych. Między tymi dwoma scenami, dwóch grajków przygrywa do tańca; jeden na skrzypcach, drugi na klawikordzie czy organach. Obok nich stój ą kościotrupy trzymając nuty.w kościele OO. Bernardynów w Krakowie Ten prostokątny obraz, składający się z sześciu motywów tematycznych połączonych wspólnym krajobrazem, ujęty jest w ramę złożoną z czternastu medalionów z postaciami męskich przedstawicieli różnych stanów, prowadzonych w tan przez szkielety. W środku tego obramowania, u góry widzimy klepsydrę i zegar stojące na czaszce, u dołu misę, kropidło oraz czaszkę i płonącą lampę. Pod medalionami umieszczone są czterowiersze, niektóre z nich niepozbawione są swoistego humoru, miejscami w tonie satyry. Korowód taneczny rozpoczyna wiersz (tekst i pisownia według oryginału): Rożnych Stanów piękne grono
Gęstą Śmiercią przepleciono Żyjąc wszystko tańcujemy A że obok Śmierć nie wiemy. Kolejność medalionów i wierszy jest następująca: Papież: Trzem Koronom nie Wybaczysz w Taniec z sobą prosić raczysz Muszę z tobą choć nie mile Zażyć takie Krotofile. Cesarz: y łaź to nie zwyciężony S tobą mam być zjednoczony Wszystka moc Cesarska moja Schnie gdy się tknie ręka twoja. Król: Dałbym Berło y z Korono By mię s tańca Uwolniona O? nader przykre niestety Ktore smierc skacze Ballety. Kardynał: Kardynalskie Kapelusze Choćbym nie chciał rzucać muszę Strasznysz to skok gdzie muzyka Ze umrzeć trzeba wykrzyka. Biskup: Postradałeś Pastorała Gdyc Smierc w Taniec iść kazała Infulac nic nie pomoże Musisz skoczyć W grób niebożę. Zakonnicy: Wszak Kanony Zakazuią niechay Xięża nie tancuią A wyscie Swięci Kapłani gwałtem w ten Taniec Zabrani. Książę: Nie bądź chacias Xiąże hardy Z smierciąc te skaczesz Galardy (skoczny taniec włoski) Bo wnet Iasnie Oświecony Tytuł twoy będzie Zaćmiony. Senator: Darmo się wSpierasz pod boki Gdy w te z Smiercią idziesz skoki Rusz się s krzesła choc nie raczysz Gdy te skoczkę w Oczach baczysz. Szlachcic: lako się twe Suche Kości Targnęły na me Wolności Nie pozwalam w taniec z tobą Ty mię przecie ciągniesz z Sobą. Mieszczanin: Proś mię raczey O bławaty Bo cię widzę żeś bez Sźaty Nagaś a mnie Odzianego Prowadzisz do Tańca swego. Wieśniak: y Ty Kmiotku Spracowany W Smiertelnes się wybrał tany Niepyszna Dama z Oraczem Tak Tańczy iako z Bogaczem. Żołnierz i żebrak: Czemuż to Werdo nie pytasz (Wer da = kto idzie) Kiedy się z tą Damą witasz Na obu was dekret srogi Zoldat Umrze y Ubogi. Innowiercy: Sprośni Turcy Brzydcy Żydzi lak się wami Śmierć nie hydzi Na Żydowskie nie dba Smrody Z dzikiemi skacze Narody. Błazen i dziecko: Twe y tego Dziecka Żarty Za pieniądz teraz nie Warty Tu to Sęk się Wydworowac Żeby z Smiercią nie tańcować. Zakończenie stanowi wiersz: Szczęśliwy kto z tego Tańcu Odpocznie w Niebieskim Szańcu. Nieszczęsny kto z tego Koła W piekło wpadszy biada woła. Opisany obraz, dzięki swej interesującej treści, doczekał się monograficznego opracowania. Wiersze o "Tańcu śmierci" zostały opublikowane w monografii klaszotru OO. Berbnardynów w Krakowie przez Jerzego Żarneckiego (Zabytki krakowskiego kościoła Ojców Bernartdynów, W: K. Kantak, J. Szablowski, J. Żarnecki, Kościół i klasztor OO. Bernardynów w Krakowie, Kraków 1938, s. 130-132). Powstanie obrazu krakowskiego, datowane jest na drugą połowę XVII w. M. Skrudlik mimo stwierdzonego przez siebie pokrewieństwa bernardyńskiego „Tańca śmierci” z obrazami Lekszyckiego, szczególnie z „Ukrzyżowaniem”, przyjąwszy za Dobrowolskim, że pod postacią króla występuje Michał Korybut Wiśniowiecki, oznacza datę powstania omawianego malowidła na rok 1673 (data zgonu króla), co wyklucza autorstwo nieżyjącego już w tym czasie Lekszyckiego. Istotnie, pokrewieństwo stylowe „Ukrzyżowania” Lekszyckiego z „Tańcem śmierci” jest znaczne. – Krajobraz z charakterystycznymi chmurami, figury ludzkie i ich umieszczenie w przestrzeni, ciepła tonacja barw – to elementy, które sugerują myśl o autorstwie Lekszyckiego odnośnie „Tańca śmierci”. Czy jednak pod postacią króla rzeczywiście występuje Michał Korybut, jak chce Dobrowolski? Autor ten w swoich domysłach idzie dalej i w figurze biskupa widzi portret: Jędrzeja Lipskiego, kardynała – Jana Alberta Wazy, papieża – Klemensa X, cesarza – Ferdynanda III, senatora – Stanisława Koniecpolskiego, a pod postacią szlachcica – W. Sicińskiego. To, że współczesne osobistości posłużyły za wzór dla twórcy „Tańca śmierci”, tego dowodzą już same kostiumy, ale czy można iść aż tak daleko, by wskazywać na konkretne osoby – należy wątpić. Szczególnie fryzura i strój króla, pod którą to postacią dopatruje się Dobrowolski króla Michała, nie była właściwą tylko jemu. Równie dobrze pierwowzoru dla tej postaci można doszukiwać się w Janie Kazimierzu (zob. np. rycinę portretową W. Hondiusa). A zatem jedyna przeszkoda w przypisaniu tego obrazu Lekszyckiemu, tj. występowanie na nim króla Michała, jest nieistotna. Oparcie się w kompozycji tego obrazu o wzór graficzny jest również wskaźnikiem nieobojętnym, uwzględniając stałe posługiwanie się Lekszyckiego rycinami przy innych obrazach. Nie można również lekceważyć tradycji zakonnej, na podstawie której w połowie XIX w. wskazywano na Lekszyckiego jako autora bernardyńskiego „Tańca śmierci”. « cofnij
|
||
![]() ul. Bernardyńska 2; 31-069 Kraków; e-mail: bernardynikrakow@gmail.com tel: 012 422 16 50
|